🐴 Robaki W Czereśniach Forum
Dlaczego rzodkiewka rośnie w liście a nie w korzeń? Rzodkiewka zamiast rozwijać zgrubienie korzeniowe tworzy duże liście. Z czego to wynika? Przyczyn może być kilka, dlatego też w materiale skupiamy się na tych najważniejszych. 12.
Witam Mam psa rasy Jack Russel Terrier. Mój pies zaczol lizac i grysc sie w okolicy odbytu az do krwi. Podejrzewam ze to roboaki i dalem mu tabletki. Jest on teraz w kolnierzu tak aby mu sie wszystko pogoilo. Miejsca gdzie sie pokaleczyl w miare sie goja ale czy to napewno robaki? Caly czas chce
Takie niezbyt przyjemne niespodzianki zdarzają się często i niestety, równie często zauważamy je dopiero w trakcie konsumpcji. Jak pozbyć się robaków z czereśni? Czy robaczywe owoce można jeść?
Stosujemy po rozcieńczeniu wodą w stosunku 1:5. Wrotycz na opuchalaki w truskawkach to tylko jedna z możliwości wykorzystania wywaru. Wywar można stosować do zwalczania pchełek, mrówek, kwieciaków. Oprysk z wrotyczu na mączlika szklarniowego skutecznie pozwala pozbyć się tego szkodnikam; wyciąg – zalewamy 30 g suszu lub 300 g
Nazbierałem w lesie sporo ciekawych rzeczy i przedstawię to na 3 kolejnych przepisach, ale chciałbym zacząć od rzeczy takiej, która jest najciekawsza i najbardziej trzeba się z nią spieszyć, czyli pędami paproci.
Re: Robaki w Nalewce. autor: Calyx » sob sie 20, 2011 9:51 pm. Kleszcze przenoszą w swojej "ślinie" bakterię należące do krętków: Borrelia burgdorferi, Borrelia garinii, Borrelia afzelii, Borrelia japonica (za Wikipedia). Nie słyszałem o bakterii, której udaje się przeżyć w "psotnym" środowisku.
Szkodnikami, które najczęściej pojawiają się w czereśniach są larwy muchówki. To niewielkie około od 3-4 milimetrowe robaczki. Czereśnie są dla nich smacznym kąskiem, ponieważ uwielbiają ich soczystość i kuszący zapach. Jak się okazuje zjedzenie czereśni, która ma w sobie larwy muchówki nie jest dla człowieka szkodliwe.
Często jest tak, że nawet nie zauważamy robaków w owocach i po zjedzeniu ich nie czujemy różnicy w smaku. Jedzenie owoców bez wcześniejszego sprawdzenia, czy w ich wnętrzu znajduje się robak, nie zaszkodzi naszemu zdrowiu i życiu. Robaki są źródłem białka i w niektórych kulturach stanowią część codziennych posiłków.
Zapobiegaj chorobie. Konieczne jest prawidłowe wyhodowanie drzewa, postępowanie z nim w odpowiednim czasie przed szkodnikami, karmienie i obserwacja reżimu nawadniania. Otrzymana guma jest odcinana, a rany na drzewie są traktowane sosem ogrodowym, rozmazane siarczanem miedzi lub liśćmi szczawiu. 4. Wiśniowy Wołek uderza w wiśnię.
Czereśnie opryskujemy w czasie nabrzmiewania pąków, przed terminem kwitnienia, po zbiorze owoców oraz po opadnięciu liści preparatem Miedzian 50 WP. Drobna plamistość drzew pestkowych. Jak sprawdzić czy są robaki w czereśniach? Jak sprawdzić, czy w czereśniach są robaki? obecność czarnych punkcików na skórce,
Robaki w czereśniach – oprysk czereśni na odmiany wczesne gdyż robaczywienie występuje głównie na odmianach późnych. Wyżej opisane metody chemiczne i niechemiczne są skuteczne w walce z robakami w czereśniach, późnych odmian. Owad ten powoduje robaczywienie czereśni.
Wystarczy woda i trochę czasu. Katarzyna Wyborska. Każdy, kto się zdecyduje na kupienie czereśni liczy na to, że owoce będą smaczne i pozbawione robaków. Niestety, larwy wyjątkowo lubią smak czereśni i często można je znaleźć w środku tych owoców. Na szczęście istnieje prosty trik na pozbycie się tych nieproszonych gości.
ntLd4. W bieżącym miesiącu sen z powiek amatorom czereśni i wiśni z własnej działki może spędzać nasionnica trześniówka – szkodnik powodujący robaczywienie owoców. O ile zjeść takie owoce można, to kompot z pływającymi larwami już nie jest taki apetyczny. Opryski chemiczne wykonywane przeciwko temu szkodnikowi na działkach i w ogrodach prywatnych są często nieskuteczne. Dlaczego tak się dzieje i jak skutecznie zwalczać nasionnicę trześniówkę? Nasionnica trześniówka jest muchówką składającą jaja na owocach wiśni i czereśni. W miejscach złożenia jaj owoce robaczywieją – efektem czego są robaki w czereśniach. Owoce stają się miękkie i można zaobserwować lekkie wklęśnięcie powierzchni skórki owocu. Aby skutecznie zwalczyć nasionnice trześniówkę warto bliżej poznać jej cykl życiowy. Szkodnik większą część życia spędza pod powierzchnią gleby, najpierw w postaci larwy, a potem poczwarki. Muchówki z gleby wylatują około końca maja i składają jaja na owocach czereśni i wiśni. Larwy rozwijają się w owocach przez kilka tygodni – to właśnie wtedy można zaobserwować robaki w czereśniach, a następnie opadają na ziemię. Tu się zagrzebują aby przetrwać zimę i czekają do kolejnej wiosny. Przy chemicznym zwalczaniu nasionnicy trześniówki można wykorzystać takie preparaty jak Calypso 480 SC, Decis 2,5 EC, Fastac 100 EC oraz Mospilan 20 SP. Opryski przeprowadza się po wylocie pierwszych much oraz w okresie nasilenia lotu. Opryskujemy 7 – 9 dni po wylocie pierwszych much i ponownie po około 2 tygodniach, podczas kolejnego nasilenia lotu. Najczęściej terminy oprysków przypadają na koniec pierwszej i trzecią dekadę czerwca ale w kolejnych latach, w zależności od warunków klimatycznych termin może ulegać zmianie. Dlatego termin zabiegu zwalczania nasionnicy trześniówki należy ustalić na podstawie odłowów na pomarańczowych tabliczkach lepowych. Należy je zawiesić w sadzie w połowie maja i aż do pierwszej dekady lipca sprawdzać co 2-3 dni. No i tu zaczynają się pierwsze problemy, jakich mogą doświadczyć działkowcy. Otóż przepis, do zastosowania w uprawach na skalę masową, jest taki: „Na kwaterze sadu o pow. 1 ha umieszcza się 3 pułapki. Kontroluje się je co 2-3 dni, każdorazowo notując liczbę odłowionych much. Próg zagrożenia stanowią średnio dwie odłowione muchy na jedną pułapkę”. A jak ten próg wyznaczyć, gdy na działce mamy 2 czy 3 drzewa czereśni lub wiśni? No właśnie… Inny sposób na wyznaczenie terminu oprysków zwalczających nasionnicę trześniówkę podał na naszym forum ekspert firmy Target we wpisie: Kiedy pryskamy czereśnie by nie były robaczywe? Otóż, jeżeli nie wywiesiliśmy pomarańczowych tabliczek lepowych, to pierwszy oprysk należy przeprowadzić około 7-10 dni po stwierdzeniu masowego kwitnienia robinii akacjowej (akacji), bo w tym właśnie czasie muchówki wylatują z gleby. Niestety w warunkach uprawy amatorskiej (mała skala upraw) dość trudno jest ustalić właściwy termin wykonania oprysków. A oprysk przeprowadzony w niewłaściwym terminie okazuje się zupełnie bezskuteczny. Trujemy jedynie samych siebie i otaczające nas środowisko, nie osiągając celu, jakim jest pozbycie się nasionnicy. Na ten problem zwraca uwagę prof. Kazimierz Wiech z UR w Krakowie w artykule umieszczonym w lipcowym Działkowcu. Dlatego warto bliżej poznać metody niechemiczne zwalczania nasionnicy trześniówki, bezpieczne dla środowiska i nas samych, a jednocześnie wystarczająco skuteczne w warunkach uprawy amatorskiej. Skuteczne – o ile wszystkie te zabiegi przeprowadzimy we właściwy sposób. Zwalczanie nasionnicy trześniówki metodami naturalnymi zaczyna się w maju. Wówczas glebę pod czereśniami i wiśniami trzeba okryć gęstą gazą lub włókniną, co utrudni wylot muchówek. Warto poprosić o wykonanie tego samego zabiegu również sąsiadów aby w pobliżu nie było innych czereśni i wiśni, z których muchówki będą mogły wylecieć. Następnie rozwieszamy żółtopomarańczowe tabliczki lepowe (najlepiej te zaopatrzone w specjalny wabik) aby wyłapać jak najwięcej przylatujących do drzew muchówek (w bieżącym roku w maju przypominałem o tym czytelnikom naszego biuletynu ogrodniczego i za rok zapewne znowu przypomnienie powtórzymy). Warto także przyspieszyć termin zbioru owoców z drzew czereśni i wiśni, aby wykonać to zanim larwy szkodnika z owoców zejdą do gleby (nawet kosztem tego, że część zebranych owoców nie będzie jeszcze w pełni dojrzała). Gdy piszę ten post (druga połowa lipca) jest już za późno na opryski chemiczne, jednak nie na metody naturalne. Otóż po zbiorze owoców warto wykonać ostatni zabieg – przekopać wierzchnią warstwę gleby pod drzewami. To zniszczy część larw, które zeszły na ziemię. Następnie czekamy do kolejnej wiosny aby ponownie rozłożyć tkaninę pod czereśniami i wiśniami oraz rozwiesić tabliczki lepowe. Mam nadzieję, że wykorzystanie wyżej opisanych metod niechemicznych pozwoli Wam skutecznie pozbyć się nasionnicy z ogrodu działkowego czy przydomowego sadu bez konieczności wykonywania oprysków. Życzę powodzenia w walce z nasionnicą trześniówką! O zwalczaniu tego szkodnika można przeczytać też w encyklopedii chorób i szkodników roślin – nasionnica trześniówka – oraz na naszym forum, w wątku czereśnia – robaki w owocach. Zobacz także na blogu: Miniarki – szkodniki drążące korytarze w liściach Miodówka gruszowa – zwalczanie na działkach i w ogrodach przydomowych Monilioza – brunatna zgnilizna drzew pestkowych Ilustracja dołączona do wpisu pochodzi z Nordisk familjebok, przytoczona za polską wersją Wikipedii.
Zobacz pełną wersję : CZEREŚNIA - nasionnica trześniówka, robaczywe owoce Roman159121-07-2004, 14:36Mam w ogródku przy domu jedno drzewo czereśni. Owoce są wspaniałe, duże, smaczne, z czerwonym rumieńcem. Niestety co rok nikt z domowników (oprócz mnie) nie chce ich jeść. Wtedy kiedy są najsmaczniejsze i w pełni dojrzałe mają robaki. Jak się ich pozbyć? Próbowałem już oprysków owadofosem przed i zaraz po kwitnieniu - bez skutku. Będę wdzięczny za radę. Mam podobną sytuację, kupiłem działkę z dużą piękną czeresią. W tym roku po raz kolejny okryła się wspaniałym owocem. Co z tego skoro, 99% jest robaczywych. Jedynymi amatorami moich czereśni są setki szpaków i robotnicy z budowy. Przyłączam się do pytania kiedy i czym pryskać? E no jest z tego pozytek. w tym roku 99% z nadziewem i płot w żadnym miejscu nie uszkodzony. A wszystkie owoce na drzewie wiszą. :wink: Próbowałem już oprysków owadofosem przed i zaraz po kwitnieniu - bez skutku. Będę wdzięczny za radę. Ten szkodnik to nasionnica trześniówka (mucha). Składa jaj w owce czereśni i wiśni. Zabieg wykonany w okresie kwitnienia nie będzie skuteczny. Najlepiej wykonać w okresie lotu tego szkodnika. Jak określić kiedy lata nasionnica ? Można zawiesić żółte tablice lepowe. Zabieg wykonujemy kiedy zaczynają się do tablic przyklejać muszki nasionnicy. Lot nasionnicy sygnalizuje Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Super to już coś wiemy, ale czy może wiesz mniej wiecej kiedy te loty tej muchy się zaczynają względem cyklu owocowania czereśni, czy jest to zwykle moment kwiatów, zalążków, czy może jeszcze inny. Jak loty to Instytut Lotnictwa powinien coś wiedzieć , ewentulanie na Okeciu jak im w radar wejdzie? ;) Pozostaje jeszcze posadzić wisnie ozdobna wtedy niech sobie gryzie i lata do woli . barbapis22-07-2004, 08:13Kon111. Przecież RS napisał:"Składa jaj w owce czereśni i wiśni." Tak więc w owoce. Z tego wniosek, że należy pryskać owocujące drzewka. Tylko czym to się pryska? Czy tym "owadofosem"? Z doświadczenia mojej teściowej wynika, że nie do końca dojrzałe czereśnie nie mają jeszcze robaczków, a gdy czereśnie są już piękne, słodkie i soczyste, to już są z" zawartością". Nie jestem ogrodnikiem, ale trudno mi sobie wyobrazić, ze ta mucha składa jaja w już wykształcone owoce, no chyba że przegryza skórke i wali do środka, ale wątpie. To że w niedojrzałych owocach nie widać robaków wcale nie musi oznaczać, ze ich tam nie ma, moga być na tyle małe, ze nie sposób ich dojrzeć. Ja osobiście "kontrolowałem" moja czereśnię od dość wczesnego stadium: na poczatku faktycznie robaków nie widać, potem można je już dojrzeć, chociaż są tak małe, ze trzeba na prawdę kogoś z dobrym wzrokiem, w ostatnie fazie robaki są już tak utuczone, ze zauważy je także staruszek z "denkami od butelek". barbapis22-07-2004, 08:36A wiecie co? Ja znalazłam sposób na robaki w czereśniach - po prostu zjadam czereśnie nie zaglądając do środka! Skoro przysmakiem wielu ludów są różnego rodzaju larwy i inne robaki, to może i nam te czereśnie z "zawartością" nie zaszkodzą? Szpak nawet nie ruszył, ale teściowa pożałowało i oczyściła drzewko. Cały owoc na śmieci (oczywiście :roll: ). Oczywiście :roll: Roman159122-07-2004, 09:57Dziękuję RS za radę. Mam nadzieję, że w przyszłym roku czereśniami będzie się raczyć cała rodzina. Jak już wspomniałem w pierwszym poście, ten sposób który proponuje barbapis sam już stosuję od lat. Chciałbym jednak, żeby ci z moich domowników, którzy go nie akceptują też mogli posmakować tych wspaniałych owoców. A doświadczenia i spostrzeżenia opisane przez Kon111 w pełni potwierdzam. Mam jeszcze pytanie do RS - Czy Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa ogłasza loty tej muchy również w internecie? Jak do tych komunikatów może dotrzeć zwykły śmiertelnik? Pozdrawiam. _weynrob_22-07-2004, 11:24Tyle dyskusji i zero konkretów-pomijając wyp RS :wink: Opryskajcie np Nurelle lub Diazolem i będzie ok termin dla amatorów średnio istotny--jak sa małe czereśnie jeszcze zielone-to tak w makabrycznym skrócie :lol: Witajcie, znalazłam taką informację może się wam przyda życzę owoców bez wkładki mięsnej ;) Nasionnica trześniówka Sztandarowy szkodnik sadów czereśniowych, to nasionnica trześniówka. Powoduje tzw. robaczywienie owoców. - Byliśmy przyzwyczajeni do tego, że poraża przede wszystkim czereśnie. Okazuje się, że coraz częściej i w coraz w większym nasileniu atakuje także wiśnie - ostrzega prof. Olszak. - Wylot much to koniec maja i początek czerwca, gdy temperatura gleby przekracza 13°C. Wylot może być bardzo zróżnicowany, gdyż zależy od konfiguracji terenu. Przy bardzo urozmaiconym, pomiędzy poszczególnymi skłonami, różnica może wynosić nawet 2-3 tygodnie. Przez jakiś czas wyznaczano to głównie na podstawie kontroli w doniczkach, w warunkach naturalnych. W tej chwili pomocne są pułapki lepowe. Wylotu może się ciągnąć aż do I dekady lipca. Wtedy szkodnik ten wymaga aż trzech zabiegów. Zaleca się przeprowadzanie lustracji od końca maja do III dekady czerwca. Odłowów dokonuje się przede wszystkim dzięki żółtym pułapkom lepowym wywieszanym w połowie maja. Jest to sposób prosty i precyzyjny. Próg zagrożenia jest niezwykle niski: 2 muchy na pułapkę (obliczone na podstawie średniej z 3-4 pułapek). - W ubiegłym roku w niektórych sadach odławiano w jedną pułapkę ponad 200 much! Proszę sobie wyobrazić ile razy ten próg został przekroczony - podkreśla naukowiec ze Skierniewic. - Wymagania jakościowe co do świeżych owoców podają, że nie powinno się znaleźć w partiach żadnego robaczywego owocu. Jeżeli chodzi o zwalczanie to doszedł jeden dobry preparat, tj. Mospilan 20 WP, selektywny dla wielu organizmów pożytecznych. Roman159122-07-2004, 13:03Jestem usatsfakcjonowany wyczerpującymi odpowiedziami. :D :D :D Dzięki. barbapis23-07-2004, 11:54O, matko! Bób też uwielbiam! I przestaję już się dziwić, że podczas diety owocowo-warzywnej nie chudnę, a wręcz przeciwnie :( barbapis dzięki temu twój mózg, który potrzebyje wysokoenergetycznego paliwa funkcjonuje na tej zieleninie. :wink: barbapis25-07-2004, 19:08:D :D :D godzilla10-08-2004, 12:02ja mam ten sam problem... mieszkam w szwajcarii... kupilem dwa lata temu stary dom ze stara czeresnia, ktora rodzi cudowne owoce... z wkladka... naczytalem sie na niemieckich stronach duzo na ten temat... toto po niemiecku nazywa sie kirschfruchtfliege... niemcy radza zebrac wszystkie owoce z drzewa i je zniszczyc... nie przez kompostnik bo robale przezyja... przewaznie te muchy sa przyzwyczajone do konkretnego drzewa... jesli w okolicy nie ma innych czeresni to jest szansa na zniszczenie szkodnika... w niemczech ani w szwajcarii nie mozna kupic zadnej chemii przeciwko tym muchom... to robactwo zimuje w ziemi i dobrze byloby pokryc cala glebe pod drzewem drobna siateczka, ktora zdejmiemy gdy owoce zrobia sie juz czerwone... wtedy muchy zgina pod siatka i jest szansa ze duuuuzo mniej bedzie wkladki miesnej w owocach.... godzilla11-08-2004, 16:13Z tą siatką to jakiś pomysł, ale wymaga pewnie przygotowania terenu i wyrównania powierzchni, pozbycia się trawy itp. A to dodatkowe czynności, ale za to ekologiczne. Gorzej chyba jest z utylizacją owoców. Jeżeli to duże drzewo i obficie owocujące to trzeba gdzieś to wywieźć i zakopać. Dzięki za podpowiedz, zawsze można się jeszcze czegoś nauczyć. Pozdrawiam a tutaj radza jeszcze oslonic cale drzewka drobna siateczka: tylko ze ja mam calkiem duze drzewo i nie dalbym rady.... zreszta gdzie takie cos kupic? w tym roku powiesilem kilkanascie takich zoltych pulapek klejowych i troche tego sie przykleilo.... wydawalo mi sie ze troche mniej bylo robali ale akurat jak dojrzaly owoce to ja wyjechalem na urlop.... te muchy skladaja jaja w czeresniach od strony poludniowej w momencie gdy owoce zmieniaja kolor z zielonego na zolty... WTEDY TRZEBA ATAKOWAC..... ;) godzilla11-08-2004, 16:19tutaj pisza o biologicznym zwalczaniu larw w ziemi za pomoca wyhodowanych w laboratorium robakow.... tzw "fadenwurm".... nie znam tego ale faden=nitka a wurm=robak.... one zjadaja larwy muchy czeresniowej, ktore zimuja w gornych warstwach gleby.... jak na razie to eksperymentowali z tym i mieli oglosic wyniki w 2003 roku.......................... godzilla12-08-2004, 16:53Te Fadenwurmer oder Nmatoden to są nicienie. Takie małe podłużne zwierzęta. a ja tam przeczytalem ze: "Na powierzchnię 6m2 gleby lub doniczek potrzeba około 3 milionów nicieni." to jak ja mam pod czeresnia jakie 25 m2 to trza by to z pol roku liczyc.... a przez ten czas czeresnie mi przekwitna i owoce zgnija.... no i do tego okulary by jakie trza se sprawic..... eeeee.... :( to juz lepiej atomami ich!!! ;) godzilla13-08-2004, 11:59no tak.... jednego potwora trzeba zwalczac innym potworem.... a te nicienie nie odloza mi sie w jelitach i nie wyciagne nog przez nie??? bo niemce na razie robili eksperymenty i jakos nie widac zeby cos dobrego z tego wyszlo... ostatnie wiesci byly z roku 2003.... czyzby ich te nicienie wykonczyly i nie bylo juz komu aktualizowac strony???????????? :o :o :o Dla tych, którzy dopiero zamierzają posadzić czereśnię: polecam najwcześniejsze jej odmiany która zaczyna dojrzewać w pierwszej dekadzie czerwca i nigdy nie ma robaków. Wielka radość bo to pierwsze owoce w sezonie, jak dłużej powiszą na drzewie robią się coraz smaczniejsze-duże i ciemnoczerwone. Wciornastek05-10-2004, 07:49Jeśli chodzi o nicienie to stosuje się je coraz powszechniej. W Polsce jest facet Marek Tomalak, spec który zajmuje się nimi od lat i ma duże osiągnięcia. W tej chwili jeśli chodzi o szkodniki to są robine próby w zwalczaniu rolnic, pędraków. Powszechnie stosuje się już jak wspominał RS w zwalczaniu ziemiurek w pieczarkarniach, jak również w szklarniach. Dziwi wszystkich dlaczego ma to takie małe zastosowanie. RS pisał, że są liczne ograniczenia takim najważniejszym jest wysoka wilgotność. Druga sprawa, że mamy nicienie które nie niszczą szkodnika bezpośrednio lecz wprowadzają do jego organizmu bakterie, o których teraz mówi się, że mogą być szkodliwe dla człowieka. bluszczyk08-10-2004, 12:58Druga sprawa, że mamy nicienie które nie niszczą szkodnika bezpośrednio lecz wprowadzają do jego organizmu bakterie, o których teraz mówi się, że mogą być szkodliwe dla człowieka. Niektóre bakterie towarzyszące nicieniom mogą powodować u ludzi zapalenie dróg moczowych, dlatego tez zaleca się ostrożność przy pracy z tymi nicieniami. Co do nicieni to nie są one trawione przez ssaki z uwagi na brak enzymu trawiącego ich oskórek. Mogą przejść przez ich przewód pokarmowy żywe lub martwe. Takie żywe nicienie (po przejściach) nie są zdolne do rozrodu .. ... :roll: :wink: Wciornastek31-05-2005, 12:13Kilka tygodni temu pytano kiedy pryskać czereśnie i wiśnie żeby nie było robali. Obiecałam, że podam termin. Należy wykonać ten oprysk w sobotę lub niedzielę. Można zostosować np. Decis. Termin ten dotyczy środkowego pasa naszego kraju i został ustalony na podstawie obserwacji pułapek feromonowych. W środę i czwartek trzeba pryskać śliwy żeby nie było robali też np Decisem Powodzenia Dzięki za podanie terminu, juz szykuje opryskiwacz :wink: Pozdrowienia andrzej4901-06-2005, 13:54Jesteś tego pewien? PAŃSTWOWA INSPEKCJA OCHRONY ROŚLIN I NASIENNICTWA Wojewódzki Inspektorat w Łodzi i oraz Delegatury woj. łódzkiego nie podają jeszcze żadnych teminów oprysku śliw, wiśni i czereśni. Sprawdzałem w internecie .:( Wciornastek02-06-2005, 09:33Jesteś tego pewien? PAŃSTWOWA INSPEKCJA OCHRONY ROŚLIN I NASIENNICTWA Wojewódzki Inspektorat w Łodzi i oraz Delegatury woj. łódzkiego nie podają jeszcze żadnych teminów oprysku śliw, wiśni i czereśni. Sprawdzałem w internecie .:( Ten termin jest szczególnie dobry dla Poznania - dane z pierwszej ręki od osoby która to robi. Dlatego podałam że pas środkowej Polski. Już na południu czy pólnocy mogą być przesunięcia nawet do tygodnia - to zależy od pogody. Masz rację Łódź jeszcze nie podaje ale to może być kwestia jednego dwóch dni. Z drugiej strony wiele inspektoratów nie robi tych obserwacji. Zobacz w spisie agrofagów sporadycznie są te obserwcje prowadzone szczególnie jeśli chodzi o czereśnie z śliwami nieco lepiej ale też niezbyt często. Dla zainteresownych link do PIORU andrzej4902-06-2005, 18:46Dziękuję! :D andrzej4906-06-2005, 18:13W woj. łódzkim termin oprysku śliw, czereśni i wiśni to od 6 do 8 czerwca . Takiej treści komunikat był dziś w radiu. Roman159108-06-2005, 14:04Dzięki za podanie terminu. Czy ten oprysk czereśni to zabieg jednorazowy. W Poznaniu a zresztą i w całej Polsce ostatnio często pada deszcz. Czy nie trzeba tego powtórzyć? Pozdrawiam Roman159128-06-2005, 13:07Korzystając z rad Szanownego Wciórniastka (zamieszczonych na tym forum) opryskałem w podanym tam terminie (początek czerwca) moją czereśnię. Termin ten obowiązywał szczególnie dla Poznania i okolic więc byłem przekonany że w tym roku uratuję zbiór. Użyłem Owadofosu w stężeniu takiem jak na ulotce. Wczoraj po powrocie z kilkudniowego wyjazdu wdrapałem się na szczyt drzewa i zerwałem najpiękniejsze owoce i .................. stwierdziłem że są znów robaczywe. Obiecałem rodzince, że w tym roku wszyscy będziemy mogli się uraczyć wspaniałymi czereśniami a tu nic z tego. Padła nawet propozycja, żeby usunąć drzewo, skoro owoce są co roku robaczywe. Nie wiem co robić. Czy oprócz oprysków są może inne metody zwalczania nasionnicy, może bardziej skuteczne ? Wciornastek28-06-2005, 13:16Romanie żadna z metod ochrony roślin nie powoduje że po 1 razie będziemy mieli problem z głowy. (Jacy wy wszyscy jesteście niecierpliwi to przyroda wszystko ma swój czas :evil: :evil: ) To, że masz nadziewane czereśnie wynika z kilku przyczyn po pierwsze czy dotarłeś do szczytu z opryskiem i we wszystkie miejsca, po drugie jeśli jest spore nasilenie szkodnika to można sobie wskoczyć, po trzecie pierwszy raz zabrałeś się za zmniejszanie populacji który jest u ciebie nieżle zadomowiony. Głowa do góry i zostaw czereśnie w spokoju. Za rok będzie lepiej. Acha są jeszcze pułapki feromonowe zwabiające owady ale tutaj skuteczność jeszcze mniejsza. Teraz zerwij te czereśnie wsadź je do wiadra z wodą z za parę godzin wypłyną robali i możesz robić kompot. Mniam Roman159128-06-2005, 13:31Dziękuję Wciórniastku za natychmiastową odpowiedź i za podtrzymanie mnie na duchu. Cały problem jest w tym, że w mej rodzinie jestem jedyną osobą której te małe żyjątka nie przeszkadzają. Wszyscy inni na myśl o spotkaniu w owocu tego maleństwa lub śladów po nim prawie że dostają torsji. Mimo, że mam tylko jedno drzewo to sam nie dam rady tej ilości owocu. A znajomi i sąsiedzi jak się im powie, że owoce są nadziewane to mówią - dziękuję, nie. No trudno, jedna bitwa przegrana, może zabieg w przyszłym roku przybliży mnie do wygrania wojny. :wink: Wciornastek28-06-2005, 13:41Mam, nadzieję, ale też nie oczekuj cudu. Powiem Tobie że widok czereśni w wiadrach z wodą to jedno z milszych wspomnień dzieciństwa. A i powiedz rodzinie, że gdzie znajdą taki świeży dodatek białkowy. A i powiedz rodzinie, że gdzie znajdą taki świeży dodatek białkowy. Praktykujący katolicy winni tylko wystrzegać się takowegoż dodatku w piątki... :wink: :D ech...dlatego wczoraj wykopałam brzoskwinię a wczesniej czeresnie...ciagle cos...wiecej wydam na srodki ochronne ...a czeresnie kupię... KrzysiekS29-06-2005, 10:50Ja mam dwie wielkie czeresnie. Jedna wczesna - tam nie ma robaka, gdyz sie nie zdązy rozwinąc - owoce są gotowe do zbioru na początku czerwca. Druga czeresnia - owocuje bardzo obficie - całe kiscie czeresni, jak porzeczka, owoce zbieram pod koniec czerwca (zaczynam dzis). Ta czeresnia jest z nadzieniem. Na to są dwie rady: czeresni sie nie otwiera tylko zjada od razu, nie jest mozliwe wyczucie smakiem czegokolwiek. Druga metoda - na przetwory to jak wyżej radził Wciornastek, moczenie w wodzie, robaki wypłyną. Kompoty z czeresni są pyszne. Ja mam prawie 30 drzew owocowych, z czego ponad dwadziescia jest b. starych, wiec dosadziłem kolejne odmiany. Zamiast iglakow, utrzymuje w ogrodze sad i jest pieknie. Wiosną moj dom jest otoczony kwitnącymi drzewami, pieknie kwitną czeresnie! KrzysiekS04-07-2005, 08:21Wciornastek, czy moglbys mi przyblizyc temat pułapek fermonowych przeciw tym robaczkom w czeresniach? Jaka jest ich nazwa handlowa, jak sie je najlepiej stosuje itp.? Chodzi mi przynajmniej o zmniejszenie populacji szkodnikow. Czeresni nie moge opryskac ze wzgledu na ich rozmiary oraz obawaim sie szkodliwosci preparatu do opryskow. Z góry serdecznie dziekuje. godzilla04-07-2005, 11:39a ja wam zazdroszcze bo w tym roku zjedlismy w sumie ok. 5 czeresni.... slownie pieciu... reszte szlag trafil bo jakos tak wycelowala z kwitnieniem ze jak sie otworzyly kwiaty to przyszedl przymrozek a potem deszcz lal tygodniami... mieszkam w szwajcarii... jakby kto nie wiedzial i sie dziwil ze u niego takie piekne czeresnie... pozatym to ja mialem super sposob na czeresnie z wkladka... otoz kupilem taki aparacik do odpestkowywania i wywalilem z czeresni wszystkie pestki... potem do gara i gotujemy kompocik... kompot sie ugotowal.... ale... na wierzchu piekna warstwa zdechlych robali... smacznego... :( ps to bylo w zeszlym roku.... teraz jakbym kiedys jeszcze mial z dziesiec czeresni to zrobie jak radzicie... owoc do kubla z woda i kazdego kto wyplynie od razu w leb... i na grilla go! andrzej4904-07-2005, 20:15Ja opryskałem czereśnie zgodnie z komunikatem PAŃSTWOWEJ INSPEKCJ OCHRONY ROŚLIN I NASIENNICTWA (bardzo dokładnie) i mam owoce bez nadzienia. :D katerhasser06-07-2005, 14:28Ja nawet nie wiedziałbym, że są czereśnie z nadzieniem, gdybym tego od innych nie usłyszał - zwyczajnie nie rozkrawam ich przed spożyciem. Teraz wiem dlaczego jak się dorwę do czereśni, to muszę je wszystkie zjeść, do bólu, do ostatniej - widocznie te robaczki wydzielają jakieś uzależniające substancje. I jak juz zjem ten kilogram czereśni to jestem naprawdę najedzony na dłużej niż pół godziny :D dominikams07-07-2005, 21:46A nie słyszeliście, że nasiennicę trześniówkę (czy jak to tam się zwie) tępi się poprzez usuwanie i niszczenie robaczywych owoców :evil: (trzeba się spieszyć, żeby larwy nie zdążyły zagrzebać się w ziemi, więc nie pozostawiamy owoców na drzewie), oraz przez przekopanie ziemi pod drzewem (nie wiem dokładnie kiedy to się robi, ale wydaje mi się, że późniejszą jesienia), co powoduje, że larwy (czy poczwarki już może :roll: ) wydobywa się w wierzchnie warstwy ziemi i giną one śmiercią naturalną (chyba wymarzają w zimie :evil: ). Oprócz tego można jeszcze przed wylotem owadów nakryć ziemię dookoła drzewa folią, co utrudni/uniemożliwi wylot owadów. Bo podobno 80% tych szkodników bytuje na tym samym drzewie. Powodzenia w przyszłym roku!!! Dominika MarzannaPG10-07-2005, 15:29Nie wiem czym opryskiwali czereśnie moi rodzice na działce, ale wiem kiedy i nigdy nie było żadnego robaka. Oprysk był w porze kwitnienia. gieolenka1806-08-2005, 21:07Jejku czytam te Wasze posty o robakach, a na ponad 30-letniej czereśni moich rodziców nie było nigdy takowych ;-) i nigdy nie była pryskana. A może po prostu żyję w błogiej nieświadomości, że jem takowe ;-)? Jak one wyglądają? Bo w moich czereśniach to raz tylko były robaki... ale to tylko w przypadku cioci której się nie chciało od razu wiaderka owoców zaprawiać, włożyła w słoiki, zalała wodą z cukrem i na drugi dzień miała je zagotować. Przez noc powychodziły takie żyjące chyba w pestkach. Dosyć duże 2, 3 cm długości, takie karbowane ;-) W miąższu nie sposób byłoby takego nie zauważyć. andrzej4907-08-2005, 08:15Chyba je jesz nieświadomie. Smacznego.... gieolenka1807-08-2005, 12:30Cóż... wprawdzie w tym roku jest miesiąc po czereśniach, ale tak na przyszłość ;-) jak wyglądają te "smakowite" robaczki ;-)? W przyszłym roku będę się przyglądać owocom. andrzej4907-08-2005, 14:44 Robak to nasionnica trześniówka. gieolenka1807-08-2005, 21:18Dzięki za fajne strony :-) Pozdrowionka Gieolenka , te robiaki miały 2-3 cm ???? To chyba nie miesciły sie w czeresniach .... Ja tez mam 2 czeresnie jak KrzysiekS i identycznie we wczesnych żadnych robaczków, a te poźniejsze tzn. lipcow- sierpniowe jak zawsze z "wkładką miesną" i nic na nie nie pomaga - żadne opryski :evil: andrzej4902-09-2005, 19:17Ja opryskałem czereśnie zgodnie z komunikatem PAŃSTWOWEJ INSPEKCJ OCHRONY ROŚLIN I NASIENNICTWA (bardzo dokładnie) i mam owoce bez nadzienia. :D Pod tym adresem znajdziecie województwo i powiat i trzeba śledzić komunikaty kiedy zastosować oprysk: Wciornastek28-04-2006, 11:22Przypominam o sygnalizacji. Co prawda w wielu rejonach jeszcze brak sygnałow ale to przez opóżnioną wiosnę. W tym roku jest dość dziwnie bo teraz dopiero uwalniają się zarodniki infekujące brzoskwinie i netkaryny powodując kędzierzawkę. Więc to ostatni moment na wykonanie (jednego jedynego) zabiegu Syllitem. Moiżna już przy okazji za jednym zamachem pomyśleć o wiśniach (dziurkowatość i monilinioza) i też zrobić zabieg tym samym preparatem. Dla tych co nie lubią robali w śliwkach - uwaga śliwy zaczynają kwitnąć, gdy starcą ok 70% płatków (znowu jeden jedyny zabieg) np. Decisem lub Fastakiem Wciornastek28-04-2006, 11:29Przypominam o sygnalizacji. Co prawda w wielu rejonach jeszcze brak sygnałów ale to przez opóżnioną wiosnę. W tym roku jest dość dziwnie bo teraz dopiero uwalniają się zarodniki infekujące brzoskwinie i netkaryny powodując kędzierzawkę. Więc to ostatni moment na wykonanie (jednego jedynego) zabiegu Syllitem. Można już przy okazji za jednym zamachem pomyśleć o wiśniach (dziurkowatość i monilinioza) i też zrobić zabieg tym samym preparatem lub Topsinem. Dla tych co nie lubią robali w śliwkach - uwaga śliwy zaczynają kwitnąć, gdy starcą ok 70% płatków (znowu jeden jedyny zabieg) np. Decisem lub Fastakiem Oleńka i Potr28-04-2006, 23:35witam kiedys kilkanascie litrowych slojow babcinej roboty wyladowalo w szambie, bo nikt nie chcial kompotu z wkladka. Choc zbiory byly 'oblewane' :wink: :) Roman159129-04-2011, 14:26Witam, po kilkuletniej przerwie. Wciąż mam to jedne drzewo czereśniowe, które w tym roku wyjątkowo obficie pokryło się kwieciem. Owocuje późno ale ma tak wspaniałe owoce że palce lizać. Ponieważ ciągle zgodnie z radami Wciórniastka nie poddaję się nasionnicy chciałbym wrócić do sposobu jej zwalczania. Pod drzewem mam trawnik. Czy zatem przykrycie folią trawy pod drzewem pod koniec maja i potrzymanie jej przez 2 , 3 tygodnie uniemożliwi muszce odwiedziny moich owoców. Wydaje mi się, że opryski podczas wylotu niewiele dają bo mucha przecież nie gryzie owoców i tym sposobem chemia jej nie zaszkodzi (proszę mnie oświecić jeśli tu się mylę). Ponieważ mieszkam w Poznaniu i mam kolegę pracującego w tutejszym IOR to terminy wylotu much mam zawsze aktualne. Co roku zgodnie z tymi informacjami wykonuję po 2 lub nawet 4 opryski i ..... zawsze nikt w rodzinie nie chce czereśni z tego drzewa nawet spróbować. Faktycznie, kiedy dojrzeją to praktycznie każdy owoc jest z nadzieniem. Podobno te owady zostawiają jakiś zapach na owocach w których składają jaja dla oznaczenia, że miejsce jest zajęte. Gdyby udało się całe drzewo spryskać takim środkiem, to może skutek byłby najlepszy. Oczekuję rad Szanownych Forumowiczów. Pozdrawiam Roman Aby zwalczyć tego szkodnika konieczna jest znajomość jego rozwoju. Prawie całe życie ta muchówka spędza w postaci larwy w ziemi. Wiosną przepoczwarcza się w owada dorosłego, który rozpoczyna wylot i rójkę. Samica składa jaja w zawiązkach owoców. Oprysk wykonuje się w czasie rójki. Trwa ona bardzo krótko, a jej termin jest uzależniony od pogody (temperatury, wilgotności), regionu geograficznego (!) i skorelowany z przekwitaniem czereśni. Stąd nie można określić jakiejś stałej daty wykonania oprysku. To powoduje niepowodzenia w uprawie amatorskiej. Ludzie pryskają litrami toksycznej chemii drzewa bez efektów. Celem określenia właściwego terminu wykonania oprysku, w sadach towarowych obserwuje się feromonowe pułapki lepne i w przypadku stwierdzenia pierwszych owadów rozpoczyna serię zabiegów. Dodatkowo stacje rolnicze prowadzą własne obserwacje i na stronie PAŃSTWOWEJ INSPEKCJI OCHRONY ROŚLIN I NASIENNICTWA ogłaszane są codziennie komunikaty o zagrożeniu najpopularniejszymi chorobami i szkodnikami dla danego rejonu kraju - Ale można ograniczyć populację nasionnicy samemu, o ile sąsiedzi w okolicy nie mają zaniedbanych czereśni. Larwa, po wydostaniu się z owocu trafia na glebę zaraz pod drzewem. Nigdzie nie wędruje, tylko zagrzebuje się na jakieś 5 cm. Można więc wybrac te 5 cm ziemi w zasięgu korony drzewa, albo przynajmniej ziemię kilka razy płytko przekopać, by wydobyć larwy na wierzch, gdzie padną łupem ptaków. Wiosną natomiast ziemię w zasięgu korony drzewa trzeba wyłożyć gęstą agrowłókniną lub folią i obciązyć (np. żwirem, deskami). Przepoczwarczona muchówka nie może wylecieć i po kilku dniach zdycha. Dodatkowo do ogródków amatorskich nalezy wybierac odmiany bardzo wczesne, zakwitające przed dziką czeresnią. Niestety ich kwiaty są narażone na przymrozki. Mymyk_KSK06-03-2013, 10:14Dodatkowo do ogródków amatorskich nalezy wybierac odmiany bardzo wczesne, zakwitające przed dziką czeresnią. Niestety ich kwiaty są narażone na przymrozki. Zazwyczaj polecam Rivan, Burlat i Karesovą. Rivan jest dość odporny na wiosenne przymrozki, zapyla go Burlat właśnie. Powered by vBulletin™ Version Copyright © 2022 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved. Spolszczenie: - Polski support vBulletin
Dołączył: 2015-02-24 Miasto: Warszawa Liczba postów: 3862 10 czerwca 2018, 12:14 Zanim się zorientowałam to pożarłam kilkanaście. Jest się czym martwić? Dołączył: 2017-08-07 Miasto: Lublin Liczba postów: 6406 10 czerwca 2018, 12:16 Nie :P Przynajmniej wiadomo, że czereśnie niepryskane Edytowany przez Dominika47 10 czerwca 2018, 12:16 Dołączył: 2013-09-13 Miasto: Hawaje Liczba postów: 5300 10 czerwca 2018, 12:31 Nie, zupełnie się tym nie przejmuj ;) choć wiem, że to nieprzyjemne doświadczenie. Dołączył: 2017-09-28 Miasto: Kraków Liczba postów: 1440 10 czerwca 2018, 12:37 Nie ma się czym przejmować :D Jak mawia moja mama "troszkę białka nie zaszkodzi" :D Dołączył: 2013-01-08 Miasto: Grubas Liczba postów: 11952 10 czerwca 2018, 12:38 dlatego nie jem czereśni... choć mam ochotę Nie lubię takich zjadłam dużo poziomiek i na koniec uczty był robaczek 1mm. Przepilam likierem Dołączył: 2011-09-10 Miasto: Warszawa Liczba postów: 11259 10 czerwca 2018, 12:43 Podejrzewam, że jako dziecko niejednego zjadłam. Nigdy nic mi nie było. .alicja. 10 czerwca 2018, 12:49 spokojnie! to nie żmije :D Dołączył: 2015-02-24 Miasto: Warszawa Liczba postów: 3862 10 czerwca 2018, 12:51 Nie :P Przynajmniej wiadomo, że czereśnie niepryskane Z własnego drzewa, więc eko :-) Dołączył: 2015-02-24 Miasto: Warszawa Liczba postów: 3862 10 czerwca 2018, 12:53 To podobno larwy jakiejś muchy, brzmi obrzydliwie, ale może jeśli rozgryzłam, to mi się muchy w brzuchu nie wyklują :-P Dołączył: 2018-04-14 Miasto: Wrocław Liczba postów: 8389 10 czerwca 2018, 12:54 nic Ci nie bedzie :) To tylko białko :P Choć obrzydliwe jak się o tym pomyśli :P Też niejednego w życiu zjadłam i najgorzej jest zobaczyć, ze te robaki są. Jak nie wiesz to jesz aż sie uszy trzęsą :P :P :P Przypomniała mi się anegdotka z wakacji kiedyś - stoi facet i sprzedaje czereśnie a koło ceny napis "Czereśnie bez robaków". Idzie jakiś gościu patrzy i pyta "A te czereśnie na pewno bez robaków?". Sprzedawca odpowiada "Tak na pewno na 100%". A gościu na to: "Eeeee to dziękuję" i poszedł :D :D :D Jaja sobie robił (chyba :P ), ale śmieszne to było :D
Pytanie czytelnika: Droga Redakcjo, kilka lat temu posadziłam w ogrodzie kilka drzewek czereśni. Ich kwitnienie i owocowanie przyniosło mi wiele radości, jednak w wielu czereśniach pojawiły się małe, białe robaki. Nie wiem, jak i czym opryskać czereśnie, by pozbyć się szkodników. Proszę o poradę, jaki preparat zastosować i kiedy to najlepiej zrobić. Skąd się biorą robaki w czereśniach? Małe, białe robaki w czereśniach to larwy nasionnicy trześniówki. Dorosła muchówki składają jaja na młodych owocach. Z jaj wylęgają się larwy (robaki) i wgryzają się do środka owocu, gdzie żerują. Po opadnięciu owoców larwy wychodzą i chowają się w ziemi, gdzie się przepoczwarzają i zimują, by jako owady dorosłe wylecieć w kolejnym sezonie: w połowie maja. Czym opryskać czereśnie, aby nie miały robaków? Pojawieniu się robaków w czereśniach można zapobiegać, zwalczając szkodnika, jednak aby oprysk był skuteczny, trzeba zastosować chemiczny preparat systemiczny, zawierający acetamipryd – Mospilan. Zabieg opryskiwania Mospilanem przeciwko robakom w czereśniach wykonywać w okresie licznego pojawu muchówek i masowego składania jaj. W przypadku rozciągniętego w czasie nalotu muchówek można dokonać 2-3 zabiegów środkami należącymi do innych grup chemicznych. Preparat na robaki w czereśniach Mospilan 20 SP jest preparatem najnowszej generacji, charakteryzuje się bardzo wysoką skutecznością działania, niezależnie od panujących warunków atmosferycznych. Ze względu na swoje działanie systemiczne jest szczególnie przydatny wszędzie tam gdzie walka ze szkodnikami jest utrudniona przez brak bezpośredniego z nimi kontaktu np. wtedy kiedy owady dorosłe lub larwy żerują wewnątrz rośliny. KUP W NASZYM SKLEPIE Oprysk przeciwko robakom w czereśniach wykonuje się w czasie wylotu owadów dorosłych. Zabieg przeprowadza się po 2 lub 3 dniach od odłowu na pułapki lepowe szkodników w liczbie przekraczającej próg szkodliwości, który wynosi więcej niż 2 odłowione sztuki na pułapkę. Zgodnie z treścią etykiety w ciągu sezonu można zastosować tylko 1 opryskiwanie. Jak zapobiegać pojawieniu się robaków w czereśniach? Oprysk przeciwko robakom w czereśniach jest konieczny, ale warto dodatkowo wprowadzić kilka pomocniczych zabiegów, które dodatkowo ograniczą liczebność szkodnika i zminimalizują ryzyko wystąpienia problemu w kolejnym sezonie. Warto sadzić wczesne odmiany czereśni (np. Rivan i Burlat) które owocują przed masowym wylotem szkodników. Aby ograniczyć populację szkodnika i liczbę larw przedostającą się do gleby warto zbierać spady lub pod drzewami rozłożyć gęstą siatkę lub agrowłókninę. Tekst: Redakcja zdjęcie tytułowe: kolaż - ADragan / Depositphotos oraz Alicja / Pixabay
Forum Ogrodnicze Najlepsze porady ekspertów, miła atmosfera i piękne zdjęcia ogrodów. Dołącz do grupy miłośników roślin, zakręconych na zielono :-) Przejdź do zawartości Więcej… Tematy bez odpowiedzi Aktywne tematy Szukaj FAQ Zaloguj się Zarejestruj się Forum Ogrodnicze Ogród Użytkowy - Sad, Warzywnik, Zielnik Sadownictwo Szukaj ODPOWIEDZ Wyszukiwanie zaawansowane Posty: 2 • Strona 1 z 1 Zbyszko Witamy na forum! Posty: 1 Rejestracja: 2019-02-19, 11:58 Jak pozbyć się robaków w czereśniach? Cytuj Post autor: Zbyszko » 2019-02-19, 12:03 Witam serdecznie wszystkich forumowiczów i mam pytanie: jak pozbyć sie robaków w czereśniach? Pozdrawiam Zbyszko Na górę rafaloku Administrator Posty: 1821 Rejestracja: 2007-12-06, 18:23 Re: Jak pozbyć się robaków w czereśniach? Cytuj Post autor: rafaloku » 2019-02-20, 09:36 Witaj Na forum mamy już wątek na ten temat: Czereśnia-robaki w owocach (nasionnica trześniówka) Polecam też artykuły w poradniku: 1. Jak usunąć robaki z czereśni i czy takie owoce można jeść? 2. Opryski czereśni. Kiedy pryskać czereśnie na robaki, mszyce i choroby? 3. Nasionnica trześniówka - zwalczanie ekologiczne i opryski Rafał Na górę ODPOWIEDZ Wyświetl: Sortuj wg: Kierunek: Posty: 2 • Strona 1 z 1 Wróć do „Sadownictwo” Forum Ogrodnicze Usuń ciasteczka witryny Flat Style by Ian Bradley Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Limited Polski pakiet językowy dostarcza Zasady ochrony danych osobowych | Regulamin
robaki w czereśniach forum